Norweg to jeden z celów „Królewskich” na letnie okno transferowe, a 21-latek wstępnie dał madryckiej ekipie pierwszeństwo w kwestii wyboru przyszłego pracodawcy. Tymczasem opiekun lidera tabeli LaLigi niejako puścił oczko do środkowego napastnika Borussii Dortmund.
Doświadczony szkoleniowiec został poproszony przez dziennikarza Radia Nacional o wskazanie gracza, którego chciałby przypominać, gdyby miał ponownie 25 lat. Carlo Ancelotti wymienił między innymi Erlinga Brauta Haalanda.
– Z pewnością nie chciałbym być jeszcze raz pomocnikiem. Być może środkowy napastnik. Chciałbym być taki jak Vinícius, Benzema, Haaland… Atakującym, który strzela wiele goli. To, czego brakowało mi w mojej karierze, to właśnie bramki – oznajmił trener Realu Madryt.
Reprezentant Norwegii stracił miesiąc przez problemy zdrowotne, ale przed tygodniem wrócił do gry i od razu wpisał się na listę strzelców. Dzisiaj jego zespół zmierzy się z Bayernem Monachium.