Chelsea zaskoczyła dzisiaj informacją o przedłużeniu wygasającej 30 czerwca umowy Girouda o kolejne 12 miesięcy. Co więcej, miało do tego dojść już w kwietniu. Wydawać by się mogło, że taki komunikat w stu procentach przesądza o pozostaniu francuskiego napastnika w londyńskim klubie na kolejny sezon. Jego agenci dali jednak do zrozumienia, iż tak nie jest.
- Chelsea skorzystała z jednostronnej opcji przedłużenia umowy, ale poinformowała, że w przypadku ofert z zagranicznych klubów będzie otwarta na rozstanie z Olivierem - poinformowali przedstawiciele piłkarza.
Longo już wcześniej podawał, że rozmowy z nimi rozpoczął Milan. Mediolańczycy są skłonni podpisać z Giroudem dwuletni kontrakt. Wkrótce okaże się, jak zakończy się cała sprawa.
Nicolò Schira pisze, że jeśli 34-latek faktycznie miałby odejść z Chelsea, to londyńczycy będą chcieli zarobić na nim pięć milionów euro.
Matt Law z „The Telegraph” ocenia posunięcie „The Blues” jako bardzo sprytne. Piłeczka jest po stronie londyńczyków.