25-letni Angolczyk jeszcze kilka dni temu był zawodnikiem Zagłębia Sosnowiec. Ostatecznie ostatni zespół tabeli rundy jesiennej Ekstraklasy postanowił się z nim rozstać.
Christovão wcześniej był negatywnym bohaterem po tym, jak dostał czerwoną kartkę za sfaulowanie Sebastiana Walukiewicza w meczu ligowym. Zagłębie przeprosiła za zachowanie swojego zawodnika i ukarała go, przesuwając do drużyny rezerw. Już wtedy można było spodziewać się, że definitywne rozstanie to tylko kwestia czasu.
Atakujący długo nie musiał szukać nowego klubu. Rumuńskie media donoszą bowiem, że już dzisiaj zawodnik przejdzie testy medyczne. Jeśli badania nie wykażą niczego niepokojącego, podpisze on kontrakt z Dinamem Bukareszt.
„Czerwone Psy” obecnie plasują się na 11. miejscu w tabeli rumuńskiej ekstraklasy.