Milan zmierzy się dziś o godzinie 15:00 z Chievo. Powołania na to spotkanie nie otrzymał Nikola Kalinić, który nie potrafi jak na razie spełnić pokładanych w nim oczekiwań. Chorwat przenosił się na San Siro jako alternetywa dla takich graczy jak Diego Costa, Pierre-Emerick Aubameyang czy Andrea Belotti, ale w trakcie sezonu okazało się, że skuteczniejszy od niego jest młody Patrick Cutrone.
Wygląda na to, że cierpliwość Gennaro Gattuso wobec napastnika dobiegła końca. Trener zdecydował się pominąć zawodnika przy powołaniach, lecz włoskie media zauważyły, iż jest to dość intrygujące. Snajper nie jest kontuzjowany, nie pokłócił się również ze szkoleniowcem, dlatego zaskakujące jest to, że Gattuso nie zdecydował się posadzić go po prostu na ławce.
Gianluca Di Marzio tłumaczy jednak, że decyzja trenera ma aspekt wychowawczy. Pominięcie Kalinicia miało być jasnym sygnałem dla całego zespołu, że niezależnie od tego, z jakim statusem ktoś dołączał do drużyny, a także za jakie pieniądze, nie ma ludzi nietykalnych. Gattuso mógł posadzić gracza na ławce, ale uznał, że zawodnicy lepiej zrozumieją jego przesłanie, kiedy snajper obejrzy mecz z trybun.
Zamiast Kalinicia w meczu będą mogli wystąpić za to Tiago Dias oraz Tsadjout. Na co dzień występują oni w zespole Primavery Milanu, a ich powołanie również ma być znakiem dla graczy pierwszej drużyny, iż w każdej chwili trener może sięgnąć po młodych wychowanków, którzy tylko czekają na swoją szansę.