Ofensywny zawodnik wyróżnia się na tle piłkarzy rywalizujących w Eredivisie i w ten sposób zapracował sobie w ubiegłych miesiącach na podjęcie próby jego pozyskania ze strony paru angielskich klubów w postaci Leeds United czy Southampton, które starały się wykorzystać niezdecydowanie Arsenalu i Manchesteru United.
Obie ekipy nie zdołały jednak przekonać PSV do sprzedaży swojego asa, a i on sam nie palił się do zasilenia szeregów drużyn pokroju „Pawii” oraz „Świętych”.
Cody Gakpo nie może w obecnej sytuacji żałować tego, że nie naciskał z całą stanowczością na opuszczenie ekipy z Eindhoven ostatniego lata, bo teraz wydaje się przesądzone, że w niedalekim czasie dołączy do jednego z czołowych europejskich zespołów po tym, jak zaczął się pokazywać też z dobrej strony na trwającym mundialu za sprawą dwóch zdobytych bramek w dwóch zaliczonych występach.
Nie tak dawno pojawiły się w mediach doniesienia sugerujące, że „Czerwone Diabły” odświeżyły poważne zainteresowanie skrzydłowym w obliczu zakończenia współpracy z Cristiano Ronaldo i spróbują pozyskać go w trakcie zimowego okna transferowego.
23-letni zawodnik może jednak nie śpieszyć się z podjęciem decyzji odnośnie przyszłości w najbliższych tygodniach, co mogą wykorzystać inne kluby.
Marco Timmer z „Voetbal International” uważa, że do ekip zainteresowanych usługami Gakpo dołączyły między innymi Real Madryt, Liverpool czy Bayern Monachium, których obecność może podbić cenę za reprezentanta Holandii.
W ubiegłych miesiącach mówiło się o tym, że PSV zgodzi się na przedwczesne zakończenie współpracy ze skrzydłowym w przypadku otrzymania propozycji sięgającej 30 milionów euro. A teraz spekuluje się, że zadowoli ich oferta wynosząca przynajmniej 60 milionów euro.