W ubiegłą sobotę podczas hitowego starcia Barcelony z Atlético Madryt 30-latek obraził arbitra, za co wyleciał z boiska. Cała sytuacja miała miejsce już w 28. minucie.
Zgodnie z protokołem meczowym środkowy napastnik miał powiedzieć do Jesúsa Gila Manzano następujące słowa: „S*am na twoją pie*doloną matkę, s*am na twoją pie*doloną matkę”.
Następnie napastnik przytrzymywał arbitra, aby ten nie pokazał kartek jego kolegom, co także zostało ujęte w protokole. „Po wyrzuceniu, będąc wciąż na boisku, chwycił mnie za ramię, aby uniemożliwić mi pokazanie kartek, odpowiednio, kolegom z drużyny nr 2 i 24”.
Hiszpańskie media wyłapały także kolejne słowa wypowiedziane przez zawodnika „Los Rojiblancos”, który nazwał sędziego głównego „Sku*wysynem”. Wówczas do akcji wkroczył Gerard Piqué i złapał rywala za twarz, po czym rzucił w jego kierunku „Teraz przegapisz cztery mecze”.
Początkowo spekulowano, że za swoje zachowanie Diego Costa zostanie upomniany dwunastomeczowym zawieszeniem, lecz prawda ma być zgoła odmienna. Radio Marca oraz Radio Cope zgodnie podały, że Komisja Dyscyplinarna LaLiga nałoży na napastnika ośmiomeczowe zawieszenie (cztery mecze za zniewagę i cztery za złapanie arbitra). W efekcie tego nie zagra on już w tym sezonie, bowiem do końca rozgrywek ligowych pozostało siedem spotkań.
W bieżącej kampanii 30-latek pojawił się na boisku 21 razy. Swoją obecność zaznaczył pięcioma golami i trzema asystami. Spekuluje się, że latem może on zmienić klub.