Od 20 stycznia 2023 roku 39-latek przebywa w zakładzie karnym w Barcelonie w związku z podejrzeniem popełnienia gwałtu w grudniu minionego roku.
Według śledczych podczas imprezy 126-krotny reprezentant Brazylii, miał dopuścić się molestowania kobiety, ale również przemocy wobec niej, a także gwałtu.
Od 20 stycznia był przesłuchiwany czterokrotnie, za każdym razem z negatywnym skutkiem dla siebie. Jego prawnicy się nie poddają i zgodnie z doniesieniami „Mundo Deportivo” złożyli wniosek o kolejne, piąte już przesłuchanie. Sąd przyczynił się do ich prośby.
Zebrane dotychczas dowody świadczą na niekorzyść Alvesa. Zabezpieczone nagranie z kamer wskazuje, że podejrzany przebywał z ofiarą w toalecie, a na jej ciele zabezpieczono odciski palców Brazylijczyka. Z miejsc intymnych kobiety pobrano próbki nasienia, które wskazują na DNA piłkarza.
Podczas wcześniejszych przesłuchań często zmieniał swoje wersje, twierdząc, że nie zna pokrzywdzonej, zmieniając zdanie na to, że do stosunku doszło, ale za obopólną zgodą, aby na samym końcu z siebie zrobić ofiarę przemocy seksualnej.
Dani Alves w przeszłości występował w Sevilli, FC Barcelonie, Juventusie Turyn czy Paris Saint-Germain. Najwięcej spotkań rozegrał w barwach „Dumy Katalonii”, bo aż 408. Trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów, jest sześciokrotnym mistrzem Hiszpanii. Dwa razy triumfował w rozgrywkach Ligue 1. W sezonie 2016/2017 z Juventusem wygrał ligę włoską. Z reprezentacją „Canarinhos” dwukrotnie zdobył Copa America.
Daniemu Alvesowi grozi od czterech do dwunastu lat pozbawienia wolności.