Dani Alves nie rezygnuje z wymarzonego transferu. Czeka na sygnał

fot. betto rodrigues / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Źródło: Sport

Dani Alves jest w dalszym ciągu zainteresowany powrotem do Barcelony - przekonuje Albert Rogé ze „Sportu”.

Doświadczony obrońca rozstał się przeszło miesiąc temu z São Paulo FC z uwagi na zaległości związane z niewypłacaniem mu należnej pensji, które przekroczyły granicę 10 milionów reali brazylijskich (ponad 1,7 milionów euro). Z tego też względu stał się bardzo łakomym kąskiem do zgarnięcia na rynku transferowym i otrzymał kilka interesujących ofert ze strony innych brazylijskich klubów.

Dani Alves postanowił wszystkie je odrzucić i oznajmił, że wróci do zawodowego uprawiania futbolu dopiero w styczniu 2022 roku. W ten sposób dał sobie potrzebny czas do dogłębnego przeanalizowania wszystkich propozycji oraz zgłosił gotowość do powrotu do Europy, gdzie chciałby ponownie przywdziać barwy Barcelony.

„Duma Katalonii” nie wyraziła do tej pory chęci do nawiązania współpracy z 38-latkiem, ale ten nie porzuca jeszcze nadziei na pojawienie się na Camp Nou. Zwłaszcza teraz po zwolnieniu Ronalda Koemana.

Albert Rogé ze „Sportu” przekonuje, że najbardziej utytułowany piłkarz w historii futbolu czeka w dalszym ciągu na telefon z klubu i w każdej chwili jest gotowy pojawić się w nim w celu ustalenia warunków indywidualnego kontraktu, który nie gwarantowałby mu dużych zarobków, ponieważ zawodnik jest świadomy sytuacji panującej w zespole.

Złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w Tokio nie może sobie pozwolić jednocześnie na zbytnie odwlekanie momentu powrotu do gry,  bo jego ostatnim wielkim marzeniem jest wzięcie udziału z reprezentacją „Canarinhos” w przyszłorocznym mundialu w Katarze.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy