Mallorca awansowała do LaLigi. Dlatego, jako beniaminek najwyższej klasy w Hiszpanii, w letnim oknie transferowym szuka solidnych wzmocnień. Jednym z nich może być były napastnik Liverpoolu.
Daniel Sturridge dołączył w ramach testów do zespołu, który rozpoczął właśnie przygotowania do startu nowego sezonu.
Anglik od 15 miesięcy nie był związany z żadnym klubem. Ostatni raz reprezentował barwy Trabzonsporu. Turecka drużyna jednak rozwiązała z nim kontrakt za porozumieniem stron już osiem miesięcy po podpisaniu trzyletniej umowy.
Powodem takiej decyzji była sytuacja z 2018 roku. Wtedy to 31-latek złamał regulamin FA w kwestii zakładów bukmacherskich. Polecił on swojemu bratu, aby obstawił pieniądze na to, że ostatecznie trafi do Sevilli. Rok temu w marcu został zawieszony za to na dwa tygodnie, a do tego musiał zapłacić karę w wysokości 75 tysięcy funtów.
FA uznało jednak, że FIFA zbyt łagodnie potraktowała piłkarza. W związku z tym odwołano się od tej decyzji. Drugi wyrok wydłużył karę o kilka miesięcy, a do tego Anglik musiał zapłacić 150 tysięcy funtów.
Daniel Sturridge ostatecznie nie znalazł zespołu na sezon 2020/2021. Mimo to postanowił, że ten czas wykorzysta, aby przygotować swój organizm do powrotu w zbliżających się rozgrywkach, o czym mówił na antenie High Performance Podcast.
− Trenuję ciężko. Teraz moja waga wraca do tej, którą miałem osiem lat temu. Nie sądziłem, że znowu uda mi się zejść do niej oraz że to jest w ogóle możliwe. Wykonuje obecnie takie rzeczy, o których nigdy wcześniej bym nie pomyślał. Mam obsesję na punkcie powrotu. Wiem, że chcę być tym, kim byłem wcześniej − powiedział.