Środkowy obrońca dopuścił się przed ośmioma laty udziału w procederze korupcyjnym na terenie rodzimego kraju i jako pośrednik brał udział w ustawieniu pięciu spotkań - jednego w Pucharze Czech i po dwóch w rozgrywkach młodzieżowych i trzeciej ligi.
Cały proceder został bardzo szybko wychwycony przez tamtejsze służby, co pozwoliło na bazie zgromadzonych materiałów dowodowych zawiesić Davida Jablonský'ego na 18 miesięcy oraz ukarać go grzywną w wysokości 20 tysięcy koron pod koniec 2018 roku.
Defensor starał się maksymalnie odwlec w czasie moment rozpoczęcia odbywania kary i do pewnego stopnia osiągnął zamierzony cel, ponieważ dopiero w lutym wyrok się uprawomocnił, co pozwoliło Czeskiemu Związkowi Piłki Nożnej (FAČR) przedstawić stosowne dokumenty FIFA oraz UEFA.
Ten drugi organ skończył już rozpatrywać sprawę korupcyjną z udziałem 28-latka i poinformował o jej rozszerzeni na wszystkie rozgrywki pod swoją egidą po tym, jak piłkarz zdecydował się dobrowolnie poddać karze w rodzimym kraju, aby uniknąć surowszej sankcji polegającej na jego zawieszeniu nawet na pięć lat.
Decyzja podjęta przez europejską centralę zmusiła także Cracovię do wyrejestrowania czeskiego obrońcy z listy uprawnionych graczy do udziału w Ekstraklasie. Wiele na to wskazuje, że „Pasy” na tym nie poprzestaną i wkrótce rozwiążą z zawodnikiem umowę, która formalnie miała obowiązywać do połowy 2022 roku.
Jablonský zdążył wystąpić w czterech spotkaniach ekipy z województwa małopolskiego w tym sezonie i zdobyć w nich jedną bramkę.