W ostatnim dniu pierwszej serii gier 1/8 finału Ligi Mistrzów Roma mierzyła się z Szachtarem na wyjeździe. Goście z Włoch objęli prowadzenie w pierwszej połowie, jednak później mocno spuścili z tonu i ostatecznie przegrali z mistrzami Ukrainy 1:2.
- Fatalnie zareagowaliśmy na ich bramkę przede wszystkim psychicznie. W pierwszych 50 minutach naciskaliśmy na Szachtar, a w drugiej próbowaliśmy kontrolować, chociaż sam nie wiem co. Nie jestem ani trochę zadowolony z drugiej połowy. Robiliśmy mnóstwo błędów, włącznie z zawodnikami, którzy mają przecież ogromne doświadczenie.
- Po bramce wyrównującej powinienem był wymienić pół składu. Szachtar jest bardzo groźny i potrafi grać ofensywnie. Wiedzieliśmy o tym. To nasza gra była problemem - ze zbyt dużą liczbą błędów i niedokładności.
Opiekun ekipy ze stolicy Włoch odniósł się również do postawy konkretnych zawodników: nieskuteczności Edina Džeko i fantastycznej formy, nie tylko w tym spotkaniu, Alissona Beckera.
- Dziś zawodnicy nie dostrzegali Džeko wychodzącego na pozycję. A to mogło być kluczowe w takim meczu jak ten. Mam nadzieję, że strzeli kolejną bramkę tak szybko jak to możliwe.
- Jedną z najważniejszych rzeczy w grze Alissona są nie tylko jego interwencje, ale sama obecność w bramce. Wszystko, co robi, to esencja fachu bramkarza. On nie rzuca się teatralnie do prostych piłek dla uciechy fotoreporterów. Daje mnóstwo pewności defensorom i sprawia, że jego interwencje wyglądają na proste.