Od kilku miesięcy w najlepsze trwa saga dotycząca przedłużenia umowy młodego golkipera z Milanem. Nastolatek miał podpisać profesjonalny kontrakt już w lutym przy okazji swoich 18. urodzin, jednak jego agent, Mino Raiola, zdecydował się poczekać aż chińscy właściciele oficjalnie przejmą władzę w klubie i zobaczyć, w jakim kierunku będzie zmierzał Milan.
Mimo długich negocjacji klub z San Siro poinformował, że bramkarz nie przedłuży umowy, która wygasa w połowie 2018 roku. Raiola oskarżył dyrekcję „Rossonerich” o stosowanie gróźb i mobbingu, ale okazuje się, że „Gigio” wciąż może pozostać na San Siro. Klub od kilku dni prowadzi rozmowy z rodziną nastolatka, a w rodzinnym domu Donnarummy był obecny nawet trener Vincenzo Montella. To rozzłościło Mino Raiolę.
„Mediaset Premium” informuje, że do Polski, gdzie aktualnie Donnarumma gra wraz z młodzieżową reprezentacją Włoch na Mistrzostwach Europy, udał się Enzo Raiola, który jest współodpowiedzialny za interesy bramkarza. Miał on przekazać, że ze strony Milanu nie pojawiły żadne nowe sygnały oraz przekonywał zawodnika do przeprowadzki do Realu Madryt. Rodzina piłkarza, głównie ojciec, wolałaby jednak, żeby „Gigio” pozostał w ekipie „Diavolo”.
Sam Donnarumma też wielokrotnie wyrażał swoje przywiązanie do Milanu, dlatego włoscy dziennikarze twierdzą, że jeśli sytuacja między agentem a rodziną zawodnika nie ulegnie zmianie i oba obozy wciąż będą wyrażały odmienne stanowiska, Raiola może zostać nawet zwolniony. Przed zatrudnieniem nowego reprezentanta, interesami 18-latka miałby się zająć jego ojciec.
Co ciekawe, jeśli bramkarz faktycznie zwolni Raiolę, nie będzie to pierwsza taka sytuacja w karierze agenta. Wcześniej Włoch starał się przekonać do odejścia z Napoli Marka Hamšíka. Słowak zdecydował się jednak zrezygnować z usług superagenta i przedłużył kontrakt z „Partenopeimi”, których jest teraz kapitanem.
AKTUALIZACJA: Donnarumma zdementował już te doniesienia. „#Donnarumma, #Raiola - wczoraj, dziś, jutro” - napisał na Twitterze młody golkiper.