- Bramka strzelona tak szybko była czymś pozytywnym. Przed każdym meczem planujemy wysokie podejście do pressingu. Podobnie rozpoczęła się też druga połowa i też mieliśmy wtedy doskonałą sytuację do zdobycia gola. Nasza euforia i energia faktycznie była za duża, co przełożyło się na grę.
Dopiero później się uspokoiliśmy i przeprowadziliśmy akcje ćwiczone na
treningach - powiedział selekcjoner.
- Nie będę komentował spotkania na gorąco. Najpierw musimy przeanalizować to, co się stało. Wiemy, że reprezentacja Słowacji ma w swoich szeregach klasowych zawodników, którzy grają na dobrym poziomie w Europie, ale myślę, że my też możemy się takimi graczami pochwalić. Jeżeli chodzi o różnicę to nie uważam, że rywal był od nas o dwa poziomy lepszy piłkarsko - stwierdził Dorna.
Selekcjoner kadry odniósł się także do zmiany Bartosza Kapustki. Skrzydłowy Leicester City opuścił plac gry na początku drugiej połowy po zgłoszeniu kontuzji.
- Zmiana Bartka była podyktowana jego problemami zdrowotnymi. Miał kłopot ze stawem skokowym. To nowy uraz. Mamy nadzieję, że nie jest groźny. Na razie będziemy go monitorować w kolejnych dniach - dodał 37-letni szkoleniowiec.
Reprezentacja Polski w drugim meczu na Młodzieżowych Mistrzostwach Europy zmierzy się z Szwecją. To spotkanie odbędzie się już 19 czerwca o godzinie 20:45 na Arenie Lublin.