Dariusz Szpakowski to legenda polskiego dziennikarstwa sportowego, a jego głos kojarzy się kibicom ze sportowymi wydarzeniami już od dziesięcioleci. W ostatnich latach na wybitnego komentatora spada jednak coraz większa krytyka, stąd wielu kibiców miało wątpliwości, kiedy TVP Sport ogłosiło, że to właśnie on będzie komentować mecz finałowy kończących się już Mistrzostw Europy.
Finał turnieju miał być swego rodzaju wisienką na torcie kariery komentatora, teraz już oficjalnie można powiedzieć, że ta wisienka została zjedzona zanim zasiadła na kremie. Potwierdził to Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.
„Dariusz Szpakowski nie skomentuje finału” - napisał w mediach społecznościowych.
„Rozmawialiśmy i uznaliśmy, że to będzie najlepsze rozwiązanie dla drużyny TVP Sport. Ostatnie tygodnie były dla Darka bardzo trudne emocjonalnie i potrzeba spokoju. Słyszymy się na wioślarstwie i kajakarstwie podczas Igrzysk”.
Na ten moment nie wiadomo, jakie konkretnie powody stoją za tą decyzją, niemniej już wcześniej spekulowano, że 70-latek nie czuje się ostatnio w najlepszej dyspozycji. Publiczny nadawca czekał jak najdłużej było to możliwe, a ostateczna decyzja zapaść miała właśnie dziś (w piątek), żeby móc bez problemu wysłać do Londynu zastępczy zespół komentatorski.
Szkolnikowski nie potwierdził, kto zastąpi duet Szpakowski-Juskowiak. Najbardziej prawdopodobną opcją wydaje się być jednak Jacek Laskowski.