25-latek pod koniec lipca doznał urazu i wydawało się, że przeszkodzi mu to w znalezieniu nowego klubu. Ostatecznie 9 sierpnia jego wypożyczenie sfinalizował Everton, który za tę transakcję zapłacił 2,25 miliona euro. Portugalczyk powrócił do zdrowia dopiero 20 października. Od tego czasu rozegrał on pięć spotkań i jak się okazuje, to wystarczyło do tego, by zdobyć zaufanie kibiców oraz zarządu klubu z Goodison Park.
- Dobrze zaadaptował się w naszym klubie. Jest inteligentnym i towarzyskim facetem. Od zawsze lubiłem go jako piłkarza, zatem cieszę się, że jest w Evertonie i postaramy się go zatrzymać - powiedział Marcel Brands, dyrektor sportowy „The Toffees” na antenie BBC Radio Merseyside.
- Myślę, że w odpowiednim czasie musimy wykonać krok, aby pozyskać takiego piłkarza jak André. Piłkarz cieszy się chwilą i nie sądzę, że dobrym rozwiązaniem jest rozmowa po tak krótkim czasie. Lepiej, żeby Barcelona nieco zapomniała o André - dodał.
Umowa Portugalczyka z Barceloną wygasa 30 czerwca 2021 roku i posiada klauzulę odstępnego w wysokości 100 milionów euro. Dyrektor sportowy Evertonu tą kwestią wydaje się nie przejmować.
- Zajmiemy się tym w odpowiednim momencie. André cieszy się chwilą, jednak nie chcemy poddawać go zbędnej presji. Kiedy kogoś wypożyczasz, w tym przypadku nie tylko André, ale i Kurta Zoumę, jeśli możesz coś zrobić w najbliższej przyszłości, to właśnie to robisz. Jednak piłka nożna taka nie jest - stwierdził.
- Pod koniec sezonu usiądziemy do rozmów z piłkarzami oraz klubami i wtedy podejmiemy decyzje - zakończył były dyrektor sportowy PSV Eindhoven.
André Gomes zawodnikiem Barcelony jest od lipca 2016 roku. Jak dotąd rozegrał w koszulce „Blaugrany” 78 spotkań, a w sezonie 2017/2018 wywalczył z kolegami mistrzostwo Hiszpanii
Everton chce wykupić André Gomesa
André Gomes po zaledwie kilku miesiącach przekonał do siebie władze Evertonu, który już teraz otwarcie mówią o przedłużeniu współpracy z Portugalczykiem wypożyczonym z Barcelony.