W „El Podcast del President” padło kilka ciekawych informacji. Joan Laporta potwierdził na przykład, że FC Barcelona otrzymała propozycję w wysokości 200 milionów euro za Lamine'a Yamala i ją odrzuciła. Działacz nie doprecyzował, czy złożyło ją Paris Saint-Germain, ale biorąc pod uwagę niedawne doniesienia „Marki”, wydaje się, że tak.
Prezydent klubu z Camp Nou wymienił również kilka innych nazwisk.
- Mieliśmy oferty za Alejandro Balde, Fermína Lópeza, Gaviego, Pedriego, Frenkie'ego de Jonga, Ronalda Araújo… Ale nie chcemy ich sprzedawać. Tylko dzięki tym, których wymieniłem, osiągnęlibyśmy miliard przychodu - przyznał Laporta.
- Jeśli ktoś uważa, że gra mało i chce odejść… My ze wszystkich jesteśmy bardzo zadowoleni - dodał.
Z drugiej części jego wypowiedzi można wywnioskować, że jeśli ktoś nie będzie zadowolony ze swojej sytuacji w katalońskim klubie, jego odejście nie będzie blokowane. Z wymienionymi wyżej graczami szefostwo mistrza Hiszpanii przynajmniej w tym momencie samo z siebie nie zamierza się jednak rozstawać.
Zobaczymy, czy zmieni się to latem. Nie ma co ukrywać, że nawet jedna duża sprzedaż może wpłynąć na poprawienie się kondycji finansowej klubu i przyszłe ruchy transferowe. Oczywiście są też inni zawodnicy, na których można sporo zarobić.
***