FC Barcelona przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie pod okiem Xaviego przygotowuje się do startu sezonu. Do tej pory zespół zdążyli wzmocnić Robert Lewandowski, Raphinha, Andreas Christensen oraz Franck Kessié.
Niemalże przesądzone wydaje się, że to nie koniec nowych twarzy w drużynie wicemistrza Hiszpanii. Mówi się bowiem jeszcze o zasileniu formacji defensywnej i ewentualnie drugiej linii. Tu jednak wiele zależy od sprzedaży Frenkie'ego de Jonga.
Skupmy się jednak na obronie, bo właśnie o wzmocnieniu tej formacji mówi się obecnie najwięcej. Tu wiele uwagi poświęca się Julesowi Koundé z Sevilli. Ostatnie doniesienia każą jednak domniemywać, że Francuz trafi nie na Camp Nou, a Stamford Bridge i podpisze kontrakt z Chelsea.
W takim wypadku w stolicy Katalonii szukają alternatywy i według „Sportu” właściwie o krok od przenosin do Barcelony jest kapitan „The Blues” César Azpilicueta.
Wspomniane źródło twierdzi, że testy medyczne są właściwie kwestią czasu, a „Blaugrana” ma nadzieję, że defensor dołączy do przebywającego w Stanach Zjednoczonych zespołu. Z nową ekipą parafuje dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne dwanaście miesięcy.
FC Barcelona ma zapłacić za niego pięć milionów euro i to z uwzględnieniem bonusów.
32-latek występuje w Chelsea od sierpnia 2012 roku. W poprzednim sezonie rozegrał łącznie 47 meczów, notując trzy gole oraz trzy asysty.