Trzech defensorów „Dumy Katalonii” boryka się z urazami. Trener nie może korzystać z usług Julesa Koundé, Héctora Bellerína i przede wszystkim Ronalda Araújo.
Urugwajczyk zdecydował się po namyśle przejść operację, która pomoże mu w pełni dojść do sprawności. Tę wedle rokowań specjalistów osiągnie za około trzy miesiące.
Przetrzebiona kontuzjami obrona Katalończyków wzbudza więc niepokój. Xavi, nie mając innych opcji, musiał zareagować, pobierając siły z klubowych rezerw. W nich wybijała się szczególnie postać Marca Casadó, porównywanego przez ekspertów do Joshuy Kimmicha.
19-latek dobrze rozpoczął sezon w Barçy Atlétic, gdzie z miejsca stał się jednym z lepszych zawodników. Młody Hiszpan imponuje inteligencją i wszechstronnością w defensywie. Nominalna „ szóstka” może z powodzeniem występować na bokach obrony, co czynił w przeszłości wielokrotnie.
Młokos ze Sant Pere de Vilamajor oprócz atutów w poczynaniach destrukcyjnych radzi sobie świetnie z futbolówką przy nodze. Pomocnik dysponuje celnym podaniem i intuicją boiskową. Rafael Márquez, opiekun trzecioligowego zaplecza, widzi w Casadó lidera swego zespołu, o czym wielokrotnie wspominał podczas wywiadów.
Nie dziwota więc, że adept słynnej La Masii wpadł w oko Xaviemu. Jak informuje Relevo, 42-latek zaprosił na wczorajszy trening nastolatka.
FC Barcelona w sobotę przystąpi do wyjazdowego meczu w ramach siódmej kolejki LaLigi. Rywalem wicemistrza Hiszpanii będzie Mallorca, która okupuje 10. lokatę w tabeli. Przybysze z Katalonii podejdą do starcia z drugiego miejsca.