Barcelona musiała sporo się natrudzić, aby wywalczyć zwycięstwo i zmniejszyć dystans do Realu Madryt. Udało się jej tego dokonać, pisząc możliwie jak najpiękniejszy scenariusz.
Była 79. minuta. Szkoleniowiec „Blaugrany” w drugiej i ostatniej turze zmian postanowił posłać do boju mierzącego 187 centymetrów wzrostu napastnika Marca Guiu.
Dla 17-latka był to debiut wśród seniorów. Po dekadzie od wstąpienia do szkółki La Masia swoim pierwszym strzałem oddanym już po 23 sekundach wpisał się na listę strzelców, zapewniając swojej drużynie kluczowe trzy punkty.
***
Debiut marzeń. 17-latek daje wygraną Barcelonie! [WIDEO]
***
Reprezentant Hiszpanii U-17 zdążył więc zachwycić opinię publiczną, kiedy ta jeszcze nie zdążyła wystarczająco nacieszyć się blaskiem Lamine'a Yamala. Przede wszystkim wzbudził jednak wielką dumę u Xaviego, który po końcowym gwizdku wystawił wychowankowi wielką laurkę.
– To było ciężko wywalczone zwycięstwo. Wiedzieliśmy, że Athletic to trudny przeciwnik. Marc, dzieciak z La Masii, uczynił dla nas ogromną różnicę. Jestem szczęśliwy, że miałem go do dyspozycji – zaczął.
– Pomyślałem o nim w tym spotkaniu. Strzelił bramkę, pokazał swój błysk i osobiście bardzo go lubię. Nie mam żadnego problemu z tym, aby zaglądać do akademii. Chcę obdarowywać piłkarzy z tego grona zaufaniem i pewnością siebie, tak jak czyniono to wobec mnie, gdy miałem 17-18 lat – dodał.
Dzięki triumfowi na Stadionie Olimpijskim Barça ma tylko punkt straty do prowadzącego Realu Madryt, który zgubił punkty z Sevillą.
Napięcie z dnia na dzień będzie tylko narastać, bo już w sobotę El Clásico.
***
Marc Guiu bohaterem Barcelony. Reakcja jego rodziny to piękno futbolu [WIDEO]