Karim Benzema przez kilka sezonów tworzył wspaniałe trio wraz z Cristiano Ronaldo i Garethem Bale’em. Gdy odchodził ten pierwszy, wielu wierzyło, że grę zespołu na swoje barki weźmie Walijczyk.
Atakujący nie poradził sobie najlepiej z tym zadaniem, ale u jego boku mocno rozwinął się wspomniany Francuz. To on wyrósł na nowego lidera, a dziś dzierży opaskę kapitańską.
To, jak jest ważny dla zespołu, było widać w sezonie 2021/2022. Wysoka dyspozycja „Coco” doprowadziła Real Madryt to wygrania Ligi Mistrzów oraz LaLigi.
Zasługi Benzemy zostały docenione przez dziennikarzy i internautów z całego świata. Otrzymał on prestiżową Złotą Piłkę.
Według Florentino Péreza tak naprawdę 34-latek powinien wygrać to trofeum już wcześniej.
– Cieszę się, bo Karim Benzema w końcu jest należycie doceniony jako najlepszy piłkarz na świecie. Zasługiwał na to od wielu lat. Był najlepszym graczem w ostatnich trzech-czterech latach. Trochę późno otrzymał nagrodę, ale grunt, że ją dostał – stwierdził prezydent Realu Madryt, który w 2009 roku osobiście pilotował transfer reprezentanta „Trójkolorowych”.
– W 2009 roku pojechałem do jego domu, aby sfinalizować transfer. Zawsze wiedziałem, że drzemie w nim olbrzymi potencjał – zdradził.
Karim to dziewiątka, która jest połączeniem Ronaldo Luísa Nazário de Limy i Zinédine’a Zidane’a. To napastnik wykonujący pracę ich obu w pojedynkę. To crack. Atakuje jak Zidane i uderza jak Ronaldo. Rozwijał się przez te lata i przejął liderowanie drużyną po odejściu Cristiano Ronaldo. Teraz dostał nagrodę, na którą zasłużył – podkreślił.
Benzema w poprzednim sezonie strzelił równo 50 goli, z czego 44 w barwach „Los Blancos”. Dodatkowo zanotował 16 asyst.
To jego najlepszy wynik odkąd przybył do Hiszpanii.
***
Karim Benzema zaplanował koniec kariery. „Nie ma innej opcji”