Coutinho walczy od kilku dni o transfer do Barcelony, która zaczęła o niego usilnie zabiegać po sprzedaży Neymara. W piątek były zawodnik Espanyolu postanowił formalnie poprosić o odejście z klubu. Co ciekawe, legenda „The Reds”, Steven Gerrard, postanowiła wziąć Brazylijczyka w obronę i usprawiedliwić jego zachowanie.
- Problemem w tym wypadku jest Barcelona, bo powtarza przedstawicielom Coutinho: ‘Teraz albo nigdy. Jeżeli nie przyjdzie do nas teraz, to nie będzie miał już szansy na grę dla Barcelony’. Oni nakładają na niego presję, dlatego Philippe zareagował w taki sposób.
- Ten dzieciak, który przyjechał z Ameryki Południowej, marzył zawsze o grze dla Barcelony, więc zaczyna panikować. Myśli, że jeśli nie zrobi tego teraz, to nie będzie miał do tego okazji w przyszłości.
- Znam tego chłopaka, nie jest złym człowiekiem. Wiem, że nie chce wywoływać wojny, by odejść. Jednak, z drugiej strony, podpisał pięcioletni kontrakt, klub był dla niego wspaniały i uczynił piłkarzem, jakim dzisiaj jest.
- Pamiętam, że miał problemy w Interze. Daliśmy mu szansę, podbudowaliśmy go. Powinien z tego powodu dać klubowi chociaż jeszcze jeden rok – powiedział obecny trener zespołu juniorskiego Liverpoolu.