W środowy wieczór o godzinie 20:45 Włosi podejmą na mediolańskim San Siro reprezentację Hiszpanii w boju o awans do finału Ligi Narodów. Dla Gianluigiego Donnarummy będzie to mecz dość wyjątkowy, ponieważ będzie miał okazję ponownie zagrać na słynnym obiekcie, pierwszy raz odkąd zdecydował się na transfer do Paris Saint-Germain.
Tego lata wokół golkipera narosło wiele kontrowersji. Kiedy AC Milan nie był jeszcze pewny awansu do Ligi Mistrzów, bramkarz długo zwlekał z decyzją o podpisaniu umowy, jednocześnie rozmawiając rzekomo z Juventusem. Koniec końców i „Rossoneri”, i „Stara Dama” awansowali do Champions League, lecz Gigio wybrał zupełnie inny kierunek. Wyprowadzka poza Italię nic jednak nie zmieniła - kibice i tak mieli mu za złe, iż przyjął od PSG stosunkowo podobne warunki umowy, co te oferowane przez mediolańczyków.
Przed meczem bramkarz wziął udział w konferencji prasowej i nie mógł uniknąć pytań o dość kontrowersyjne rozstanie z klubem, w którym się wychowywał. Przyznał, że nadal ma dobre relacje z dyrektorami oraz drużyną i jest przekonany, że wizyta na San Siro będzie się wiązała z przyjaznymi rozmowami. Gorzej jednak w przypadku kibiców.
- Zawsze dawałem z siebie wszystko dla Milanu, aż do samego końca. Co jeśli pojawią się gwizdy? Byłoby mi przykro. Przed nami bardzo ważny mecz, to półfinał Ligi Narodów, mam nadzieję, że kibice będą nam jednak pomagać - stwierdził.
Na odpowiedź kibiców nie trzeba było długo czekać. Na jednym z mostów wywieszono flagę z napisem: „Donnarumma, jesteś kawałem s********. Już nigdy nie będziesz mile widziany w Mediolanie”.
Gianluigi Donnarumma debiutował w barwach „Diavolo” już w wieku 16 lat, od razu wzbudzając duże zainteresowanie innych ekip. Już przy pierwszych negocjacjach w sprawie przedłużenia kontraktu pojawiły się kontrowersje, a kibice dawali wyraźny znak swojego niezadowolenia, nazywając bramkarza złośliwie „Dollarummą”, sugerując, iż zależy mu tylko na pieniądzach. Zawodnik był przy tym wygwizdywany podczas meczów reprezentacji Włoch U-21. Kiedy kontrakt został przedłużony, ciśnienie nieco opadło, ale regularnie wzrastało im bliżej było ku jego ponownemu wygaśnięciu.