26-latek dopiero co otrząsnął się po spektakularnie zmarnowanym rzucie karnym w rewanżu 1/8 finału Ligi Mistrzów. To właśnie pudło Argentyńczyka, na którego kibice „Nerazzurrich” liczyli najmocniej, przekreśliło szanse co najmniej na powtórzenie wyczynu z poprzedniego sezonu, kiedy drużyna wywalczyła srebrny medal.
Przez pryzmat tego, co napastnik uczynił dla tego klubu w perspektywie pięciu sezonów, ten obrazek nie psuje jego wizerunku. Już od jakiegoś czasu kibice poważają go jako wielką gwiazdę, a wkrótce to zostanie udowodnione również na piśmie.
Według reportera z hiszpańskiego Relevo.com Alejandro Camano, agent 26-latka, został niedawno przyłapany przez medialnych detektywów przed jednym z madryckich hoteli, w którym prominentni przedstawiciele Interu zatrzymali się podczas wyjazdowego meczu z Atlético Madryt.
Spotkał się on między innymi z dyrektorem sportowym Piero Ausilio, aby omówić nowe warunki kontraktu dla mistrza świata z turnieju w Katarze.
Rozmowy w efekcie zakończyły się pozytywnie. W zasadzie nie były one na razie zbytnio wymagające, a miały tylko potwierdzić dążenia do osiągnięcia wspólnego punktu w negocjacjach.
Niewykluczone, że w związku z wykreśleniem z listy Ligi Mistrzów, jeszcze na przełomie kwietnia i maja Martínez zostanie okrzyknięty najlepiej opłacanym piłkarzem Interu, a może nawet i całej Serie A.
Do końca bieżącego kontraktu pozostały jeszcze trochę ponad dwa lata.
128 goli i 41 asyst – tyle goli Lautaro strzelił na przestrzeni 274 meczów, co przyczyniło się do sięgnięcia po sześć trofeów.
Podopieczni Simone Inzaghiego znajdują się na dobrej drodze do Scudetto. Na dziesięć spotkań przed końcem zmagań mają 16 punktów przewagi nad Milanem.