Gospodarz turnieju na Czarnym Lądzie zdecydował się przedwcześnie zwolnić dotychczasowego opiekuna kadry, Jean-Louisa Gasseta, po zakończeniu udziału w fazie grupowej na trzecim miejscu, które początkowo nie zapewniało dalszego uczestnictwa w rozgrywkach.
Po rozstrzygnięciach w pozostałych grupach w ciągu dwóch dni okazało się, że „Słonie” utrzymały się w grze o medal. Wszystko dzięki załapaniu się do czwórki najlepszych ekip z trzecich lokat. One także otrzymały przepustkę do 1/8 finału.
29 stycznia Wybrzeże Kości Słoniowej stanie przed najtrudniejszym dotychczas zadaniem, jakim będzie przeciwstawienie się obrońcom tytułu sprzed dwóch lat – Senegalowi.
Wykorzystując wolny czas i wakat na stanowisku trenera, działacze z kraju zachodniej Afryki wpadli na bardzo ciekawy pomysł.
Według RMC Sport zainicjowali oni rozmowy z Francuską Federacją Piłkarską i samym Hervé Renardem w kwestii tymczasowego poprowadzenia kadry do zakończenia turnieju.
55-latek zapisał się już wcześniej złotymi zgłoskami w historii WKS. W 2015 roku właśnie z tą drużyną narodową sięgnął po upragnione trofeum, zaś trzy lata wcześniej uczynił to z Zambią.
Aktualnie prowadzi on kobiecą reprezentację „Trójkolorowych”, która nie ma zaplanowanego żadnego zgrupowania w najbliższych tygodniach.
Sentymentalny powrót na razie brzmi jak sen. Choć kontakt został nawiązany, to na razie daleka droga do porozumienia.
W czwartkowy poranek „L'Équipe” z kolei wspomniało, że Renard przymierzany jest do reprezentacji Algierii, lecz zerwanie kontraktu z aktualnym pracodawcą niemal równa się zeru, gdyż realizuje on misję przygotowania żeńskiej ekipy pod tegoroczne Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.