Hellas Verona rozgrywał w ostatniej kolejce bardzo ważne spotkanie w ramach włoskiej ekstraklasy. Podopieczni Marco Baroniego podejmowali u siebie Sassuolo.
Do przerwy był bezbramkowy remis, natomiast w 67. minucie do gry desygnowano Karola Świderskiego.
Polak po blisko miesiącu pobytu na Półwyspie Apenińskim w końcu dał o sobie znać. W 79. minucie chytrym strzałem pokonał golkipera przyjezdnych, dając swojej drużynie upragnione trzy punkty.
Dzięki temu Hellas opuścił strefę spadkową, ale musi mieć się na baczności. Osiemnaste Cagliari Calcio ma bowiem na swoim koncie również 23 „oczka”.
Nie zmienia to faktu, że Świderski zapunktował nie tylko u kibiców, ale też ekspertów. W samych superlatywnych na jego temat wypowiedział się znany włoski dziennikarz, Alfredo Pedullà.
Jego zdaniem napastnik to mieszanka Roberta Lewandowskiego oraz Arkadiusza Milika.
- Z jednej strony zachował się, jak rasowy napastnik, wykorzystując swoją okazję, a z drugiej był, jak zwierze w polu karnym, przeciwstawiając się konkurentom. Fantastycznie poradził sobie w walce jeden na jednego i wpakował piłkę do siatki, chirurgicznie ustawioną lewą stopą.
- Prawdziwa hybryda Lewandowskiego i Milika. Ruchy, cechy charakterystyczne bardzo mi ich przypominają. Świderski to jeden z tych piłkarzy, którzy wiedzą, jak wykorzystać swoje atuty fizyczne, oszukując przy tym obrońców - rozpływał się Pedulla.
27-latek trafił do Włoch z Charlotte w ramach wypożyczenia do 30 czerwca 2024 roku. W umowie znalazła się opcja wykupu.