Przedstawiciele „Nerazzurrich” postanowili po definitywnym zakończeniu współpracy z Mauro Icardim skoncentrować się na sprowadzeniu do klubu nowym zawodników. Pierwszym z nich ma być Sandro Tonali.
Utalentowany pomocnik jest rozchwytywany przez czołowe europejskie zespoły, ale od samego początku był jednak nastawiony na kontynuowanie kariery w rodzimym kraju i dokonanie wyboru pomiędzy Juventusem a Interem Mediolan.
20-letni piłkarz miał zdecydować się po wielu miesiącach spekulacji na zasilenie szeregów ekipy ze Stadio Giuseppe Meazza, która już od pewnego czasu prowadzi zaawansowane rozmowy z Brescią na temat pozyskania trzykrotnego reprezentanta Włoch.
Beniaminek Serie A oczekuje w dalszym ciągu przynajmniej 50 milionów euro za swojego wychowanka. Z kolei Inter jest skłonny wyłożyć 30 milionów euro plus bonusy uzależnione od indywidualnych i zespołowych osiągnięć.
Nicolò Schira dodaje także, że przedstawiciele drużyny z Mediolanu negocjują jednocześnie z samym Tonalim, dla którego przygotowali pięcioletnią umowę z podstawowymi zarobkami wynoszącymi 2,5 miliona euro na sezon.
Ta kwota będzie mogła naturalnie wzrosnąć po spełnieniu określonych celów zawartych w porozumieniu pomiędzy zawodnikiem a klubem.
Osiągnięcie konsensusu w sprawie transferu defensywnego pomocnika wydaje się nieuniknione, ponieważ Brescia po dotychczas rozegranych meczach plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli Serie A i traci aż dziewięć punktów do bezpiecznej lokaty.
Eksperci nie dają jej zbyt wielkich szans na odrobienie tej straty, co działa tylko na korzyść „Nerazzurrich”, dążących do obniżenia kwoty odstępnego za 20-latka, który w trwającym sezonie strzelił jednego gola oraz zanotował pięć asyst w 24 występach.