W zespole Jagiellonii Białystok od pewnego czasu znajduje się kilku Hiszpanów. Przygoda Jesúsa Imaza z klubem z województwa podlaskiego rozpoczęła się w 2019 roku i od tamtej pory ofensywny pomocnik rozegrał w jej barwach już 161 meczów. Od poprzedniego roku jego klubowym kolegą jest Adrián Diéguez.
W przeszłości 33-letni Imaz zanotował 81 występów i 17 trafień w drugiej lidze hiszpańskiej. Jeszcze więcej uzbierał ich na trzecim rodzimym szczeblu rozgrywek.
Diéguezowi było z kolei dane zadebiutować w LaLidze. Uczynił to w sezonie 2017/2018 w trykocie Deportivo Alavés. Potem dorzucił jeszcze kilka spotkań w barwach Hueski. Łącznie 28-letni środkowy obrońca ma ich na koncie 15. W drugiej lidze rozegrał z kolei 136 meczów.
Imaz zapytany w rozmowie z Weszlo.com o to, kto z „Jagi” poradziłby sobie teraz na najwyższym hiszpańskim poziomie, wymienił właśnie rodaka.
- Adrián Diéguez. Już kiedyś zresztą jako stoper Hueski i Alavés w niej zadebiutował, ale minęło kilka lat, jest starszy, lepszy, bardziej doświadczony, dałby radę. Na razie wolałbym jednak, żeby został w Jadze. Uwielbiam z nim grać. Ma świetny przegląd pola, szczególnie jak na standardy swojej pozycji. Na boisku szukamy się wzrokiem. I widać, że się rozumiemy. On wie, gdzie ja będę. Ja wiem, gdzie on zagra. Pamiętacie, jak z Legią kilkudziesięciometrowym podaniem rozpoczął akcję na 1:1? (…) Nikt inny w Ekstraklasie nie potrafiłby tego zrobić - przyznał starszy z zawodników (cały wywiad TUTAJ).
W tym sezonie Ekstraklasy Diéguez opuścił tylko dwie kolejki.