Xavi zapowiedział swoje odejście z Barcelony po finiszu sezonu w styczniu zaraz po porażce w lidze hiszpańskiej z Villarrealem 3:5. Szkoleniowiec podkreślił, że decyzji nie podjął pod wpływem emocji po przegranej, tylko zrobił to wcześniej.
- Nie chcę być wyrzutem sumienia. Mój projekt musi zostać zwieńczony do 30 czerwca - przyznał.
Od tamtej pory media wymieniają nazwiska kandydatów na następcę 44-latka. Jednocześnie po jakimś czasie zaczęły ukazywać się informacje sugerujące to, że niektórzy na Camp Nou liczą, iż trener jeszcze zmieni zdanie.
Najnowsze doniesienia Matteo Moretto wskazują na to, że dalej tak jest. Jak czytamy, Joan Laporta robi wszystko, co w jego mocy, by przekonać Xaviego do pozostania w klubie. Ostatnio strony rozmawiały na ten temat. Zarząd miał zapewnić szkoleniowca o swoim maksymalnym zaufaniu i szacunku również w kontekście przyszłości.
Dziennikarz Relevo.com podkreślił jednocześnie, że były pomocnik nie zmienił zdania. Skupia się na jak najlepszym zakończeniu sezonu.
Czy Laporta będzie jeszcze próbował? Zdaniem Moretto - tak.
Mimo kilku kandydatów tak naprawdę ciężko stwierdzić, kto jest najbliżej pozostania następcą Xaviego, jeśli ten faktycznie odejdzie. Niektóre źródła sugerują, że może to być Hans-Dieter Flick, ale na tym etapie nic nie jest przesądzone.