Joaquín Correa to jeden z najbardziej niedocenianych piłkarzy w Europie. W trakcie ostatnich kilku sezonów stał się kluczową postacią w Lazio, ale zawsze jego nazwisko znajdowało się w cieniu takich postaci jak Ciro Immobile, Sergej Milinković-Savić i Luis Alberto. Teraz Argentyńczyk zamierza odejść z klubu, aby zabłysnąć na arenie międzynarodowej.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że 26-latek trafi do Francji, a konkretnie do Paris Saint-Germain. Problemem jednak okazała się cena. W Rzymie chcieli otrzymać za swojego piłkarza 45 milionów euro. Dla drużyny z Paryża taka kwota dotychczas nie stanowiła problemu. Ale w czasach pandemii koronawirusa właściciele nie chcą zainwestować takich pieniędzy w zawodnika, który z marszu nie stanie się kluczowym elementem zespołu.
To z kolei spowodowało, że temat przenosin do Ligue 1 upadł. Teraz do gry wkroczyły trzy angielskie ekipy - Arsenal, Tottenham oraz Everton. Każdy z nich w nadchodzącym sezonie zamierza walczyć o awans do Ligi Europy, bądź Ligi Mistrzów. Do tego potrzebne są jednak wzmocnienia, co pokazały ubiegłe rozgrywki.
Jeśli faktycznie Correa miałby trafić do Premier League, to prawdopodobnie będą to „Koguty”. Wciąż niepewna przyszłość Harry’ego Kane’a, kluczowego snajpera, stawia znak zapytania przy obsadzie pozycji napastnika. Jednocześnie zespół przejął w ostatnim czasie Nuno Espírito Santo. Chce on przejść na grę dwójką atakujących, dlatego i tak potrzebne jest sprowadzenie kolejnego gracza.
Lazio z kolei w nadchodzącej kampanii poprowadzi Maurizio Sarri. Włoch sporządził listę z nazwiskami piłkarzy, których chciałby sprowadzić do siebie jeszcze tego lata. Znajduje się na niej Julian Brandt z Borussii Dortmund, Xherdan Shaqiri z Liverpoolu i Adnan Januzaj z Realu Sociedad.
W Rzymie nie mają obecnie takich środków, aby sprowadzić całą trójkę za jednym zamachem. Do przeprowadzenia tych transferów potrzebna jest gotówka, która ma pochodzić właśnie ze sprzedaży Correi.