32-letni pomocnik nie może znaleźć uznania w oczach Romeo Jozaka. Szkoleniowiec Legii wyżej ceni sobie umiejętności takich zawodników jak Krzysztof Mączyński czy Thibaut Moulin. W obliczu wymiany pokoleniowej, o której wspominał trener „Wojskowych”, Jodłowiec może mieć w Warszawie ciężko, dlatego też rozgląda się za nowym pracodawcą. Sensacyjnym kierunkiem okazuje się Podbeskidzie.
- Z wiarygodnych źródeł dotarła do nas informacja, o tym, że moglibyśmy pozyskać Tomasza Jodłowca. Jednak bardzo zdecydowanie pragnę podkreślić, że jeśli miałoby do tego dojść, to musimy być bardzo dobrze przygotowani pod względem organizacyjnym — powiedział dyrektor sportowy Podbeskidzia, Andrzej Rybarski dla “Katowickiego Sportu”.
Kierunek, który chce obrać Jodłowiec, może dziwić, zważywszy na jego bogate „CV”. Patrząc obiektywnie na osobę 49-krotnego reprezentanta Polski czy wielokrotnego mistrza kraju, można dojść do wniosku, że 32-latek znalazłby zatrudnienie w praktycznie każdym ekstraklasowym klubie. Dlaczego zatem Bielsko-Biała?
Transfer do Podbeskidzia ma dla Jodłowca charakter sentymentalny. Piłkarz Legii urodził się w Żywcu i właśnie w okolicach rodzinnej miejscowości wybudował dom. Ponadto wielokrotny reprezentant Polski w przeszłości reprezentował barwy „Górali”. Wiosną 2006 roku rozegrał w ich barwach 11 spotkań. Później jego kariera nabrała rozpędu i Jodłowiec kolejno przywdziewał barwy Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Polonii Warszawa, Śląska Wrocław i Legii Warszawa, której zawodnikiem jest do dziś.
PAWEŁ HANEJKO