W połowie marca po blisko pięcioletniej przygodzie z Sheffield United klub opuścił Chris Wilder. Po świetnym poprzednim sezonie, w obecnym zespół spisywał się słabo, dlatego też postanowiono dokonać zmian.
Jego miejsce tymczasowo zajął prowadzący do tej pory drużynę do lat 23, Paul Heckingbottom. Zespół pod jego wodzą spisywał się do tej pory jednak bardzo słabo.
Spadek ekipy z Bramall Lane na zaplecze Premier League wydaje się w tej chwili nieunikniony. Władze kluby chcą jednak, aby w przyszłym sezonie udało się wrócić na najwyższy szczebel w Anglii. Z tego powodu trwają poszukiwania nowego trenera.
Jak informuje „Daily Mirror”, jednym z kandydatów jest John Terry. Były kapitan Chelsea pełni obecnie asystenta Deana Smitha w Aston Villi, ale chętnie poszedłby na swoje. Być może pojawi się ku temu okazja.
Działacze Sheffield United są pozytywnie nastawieni do tego ruchu. Widzą w 40-latku kogoś, kto mógłby tchnąć w zespół nowe życie. Nieocenione w misji powrotu do Premier League mogą okazać się cechy przywódcze, które niewątpliwie były defensor „The Blues”, ma.
Jeśli Terry rzeczywiście obejmie prawdopodobnego spadkowicza, będzie to jego pierwsza samodzielna funkcja trenerska w karierze.
Po 30. kolejkach zespół z Brammall Lane plasuje się w ligowej tabeli na ostatnim miejscu. Do tej pory zgromadził na swoim koncie 14 punktów. Do bezpiecznego miejsca brakuje mu czternastu „oczek”.