Doświadczony pomocnik poprosił władze ekipy z Bergamo jeszcze w trakcie poprzedniego sezonu o udzielenie mu zezwolenie na rozpoczęcie poszukiwań nowego pracodawcy w trwającym oknie transferowym.
Drużyna prowadzona przez Gian Piero Gasperiniego nie zamierzała za wszelką cenę zatrzymywać 33-latka w swoich szeregach i postanowiła cierpliwie poczekać na otrzymanie za niego wystarczająco dobrej oferty.
Takowa do tej pory nie wpłynęła jeszcze na biurko szefostwa Atalanty, ale wkrótce ta sytuacja powinna ulec zmianie, ponieważ sam Josip Iličić ustalił warunki indywidualnej umowy z Milanem.
Reprezentant Słowenii znajdował się od pewnego czasu w kręgu zainteresowań „Rossonerich” jako potencjalny następca Hakana Çalhanoğlu i stopniowo przesuwał się w górę w tej hierarchii aż w końcu stał się priorytetem dla Stefano Piolego.
Ekipa z San Siro musi jednak wykazać dużą kreatywnością, aby przeprowadzić skuteczną akcję dotyczącą pozyskania ofensywnego zawodnika, ponieważ nie dysponuje środkami mogącymi go od razu sprowadzić.
„La Gazzetta dello Sport” przekonuje, że w tej sytuacji zespół z Bergamo jest gotów pójść na rękę bardziej utytułowanemu rywalowi i zgodzi się na wypożyczenie 33-latka z zawartą opcją przymusowego wykupu.
Wiele na to wskazuje, że obie strony dojdą na tej płaszczyźnie do porozumienia, ponieważ Iličić nie znalazł się w kadrze włoskiego klubu na towarzyskie starcie z West Hamem United i nie udał się z drużyną do Londynu.
Słoweniec rozegrał łącznie 149 spotkań dla Atalanty i strzelił w nich 56 goli oraz zanotował 39 asyst.