Jürgen Klopp po swoim trzecim przegranym finale Ligi Mistrzów. „Rezerwujcie hotel na przyszły rok”

fot. sbonsi / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Źródło: BT Sport | L'Equipe

Pomimo minimalnej porażki na Stade de France z Realem Madryt w finale Ligi Mistrzów, szkoleniowiec Liverpoolu Jürgen Klopp wyraził wielkie uznanie w stosunku do swoich podopiecznych, pozytywnie podsumowując cały sezon 2021/2022.

„The Reds” robili wszystko, co w ich mocy, aby osiągnąć historyczną „poczwórną koronę”. Po wygraniu Pucharu Ligi Angielskiej i Pucharu Anglii drużyna walczyła na sam koniec o mistrzostwo kraju i triumf w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

Po wspaniałej walce do samego końca Liverpoolowi nie udało się jednak ponownie zasiąść na tronie w Premier League. Także w Champions League, będąc minimalnym faworytem, drużyna nie zdobyła siódmego Pucharu Europy w swoich dziejach.

– Rywal, w przeciwieństwie do nas, był w stanie zdobyć bramkę, co odmieniło mecz. Gratuluję Realowi zwycięstwa, a także w szczególności ich bramkarzowi, który został bohaterem spotkania, oraz trenerowi, który obecnie ma na koncie najwięcej sukcesów w tych rozgrywkach – powiedział trener po spotkaniu.

– Moi chłopcy rozegrali wybitny sezon. Nie wygraliśmy dwóch pozostałych rozgrywek, ale różnica była niewielka. Do krajowego tytułu zabrakło nam jednego punktu, a w finale Real był lepszy o jedną bramkę.

– Może i to nie wydaje o nas dobrego świadectwa, ale w porównaniu do 2018 roku [finałowej porażki Liverpoolu z Realem w Kijowie - przyp. red.] wyobrażam sobie ponowny powrót do ostatniego etapu rozgrywek.

– Posiadam fantastyczną grupę zawodników, którzy wykazują się nieprawdopodobną postawą. Znajdziemy się ponownie w finale, mówię to z całą stanowczością. Gdzie teraz on się odbędzie, w Stambule? Trzeba zarezerwować hotel – dodał.

Niemiecki fachowiec doświadczył czwartego finału w swojej dotychczasowej karierze na poziomie najbardziej elitarnego turnieju.

Klopp zadebiutował w ostatecznej fazie rozgrywek w 2013 roku jako trener Borussii Dortmund, odnosząc porażkę z Bayernem Monachium na Wembley. Pięć lat później, pracując już dla „The Reds”, musiał uznać wyższość Realu Madryt.

Jak na razie niespełna 55-letni menedżer wygrał to cenne trofeum tylko raz, pokonując Tottenham w 2019 roku na Wanda Metropolitano w Madrycie.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery OFICJALNIE: Maksymilian Stryjek odchodzi z klubu. Planuje transfer do lepszej ligi Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy