Andrea Pirlo powoli zaczyna budować skład „Starej Damy” pod swój autorski pomysł, w którym o gole zadbać ma dwóch niezwykle doświadczonych, ale i bramkostrzelnych zawodników.
Co zrozumiałe, włoski trener szuka partnera do gry w ataku dla Cristiano Ronaldo. 41-latek zdążył już odrzucić kandydaturę Arkadiusza Milika, a teraz analizuje potencjalną przydatność dla drużyny Edina Džeko oraz Luisa Suáreza.
W międzyczasie władze Juventusu jednocześnie rozmawiają z otoczeniem Bośniaka, jak i świtą Urugwajczyka. Tym sposobem poznały one oczekiwania finansowe obu graczy.
34-letni atakujący Romy chciałby zarabiać 7,5 miliona euro netto rocznie, a o rok młodszy napastnik Barcelony prosi o wyrównanie dotychczasowej pensji, a więc 10 milionów euro netto pobieranych na Camp Nou.
Turyńczycy są gotowi spełnić żądania obu, lecz wybiorą tylko jednego. Jak podkreślają Włosi, „El Pistolero” to zdecydowanie tańsza opcja, bowiem hiszpański klub nie oczekuje za niego żadnych pieniędzy, podczas gdy kapitan reprezentacji Bośni i Hercegowiny został wyceniony przez „Wilki” na około 10 milionów euro.
Mając to na uwadze, a także przedłużające się negocjacje Romy z Napoli w sprawie angażu Milika - potencjalnego następcy Džeko, zdecydowanie większe szanse na przenosiny do Juventusu ma Suárez. Drugi najlepszy strzelec w dziejach „Blaugrany” był gotów pełnić drugoplanową rolę w zespole, ale minutowa rozmowa z Ronaldem Koemanem pokazała mu, że nie ma on co szukać w kadrze holenderskiego szkoleniowca.
Dorobek 113-krotnego reprezentanta Urugwaju z kampanii 2019/2020 to 36 meczów, 21 goli i 12 asyst. W tym samym czasie Bośniak uzbierał 43 występy okraszone 19 trafieniami oraz 14 kluczowymi podaniami.