Reprezentant Polski zaznaczył w końcu swoją obecność na wielkim piłkarskim turnieju i w swoim debiutanckim występie na Mistrzostwach Europy (poprzednią edycję przesiedział na ławce rezerwowych) zdobył bramkę dla „Biało-Czerwonych”.
Niestety trafienie środkowego pomocnika nie pozwoliło naszemu zespołowi odnieść niezwykle ważnego zwycięstwa nad Słowacją, co w efekcie może przekreślić szanse ekipy Paulo Sousy na odegranie ważnej roli na imprezie o tytuł najlepszej drużyny na Starym Kontynencie.
Ten występ może także nie pomóc 26-latkowi otrzymać drugiej szansy na pokazanie się w szeregach Torino.
Karol Linetty został sprowadzony do zespołu z Turynu minionego lata z Sampdorii za blisko 10 milionów euro i w niedawno zakończonych rozgrywkach nie spełnił pokładanych w nim nadziei. A teraz po nastaniu rządów Ivana Juricia może otrzymać zgodę na rozpoczęcie poszukiwań nowego pracodawcy.
Wychowanek Lecha Poznań pozna plany „Byków” odnośnie swojej osoby po zakończeniu EURO 2020 i mimo wszystko nie powinien obawiać się o dalszą karierę, ponieważ poważne zainteresowanie jego usługami przejawia Spezia Calcio.
Dziennikarze „La Nazione” przekonują, że Riccardo Pecini, który kończy swoją przygodę z Sampdorią jako szef działu skautingu i rozpoczyna nowy rozdział jako dyrektor sportowy wspomnianego klubu, obrał sobie za jeden z głównych celów sprowadzenie do „Orzełków” właśnie reprezentanta Polski.
43-latek był jedną z głównych osób odpowiedzialny za pozyskanie środkowego pomocnika przez ekipę z Genui w lipcu 2016 roku.
Linetty wystąpił w 30 spotkaniach w minionym sezonie i zdobył w nich jedną bramkę.