„Królewscy” od samego początku nastawiali się na przedłużenie współpracy ze środkowym obrońcą. Różnice w oczekiwaniach były jednak spore, począwszy od długości kontraktu, a skończywszy na wynagrodzeniu.
Hiszpan należy do piłkarzy z jedną z najwyższych gaży w zespole, a zdaniem „Marki” otrzymuje on najwyższą pensję. Na porównywalne zarobki mogą liczyć jeszcze tylko Gareth Bale oraz Eden Hazard.
Mimo to „Cesarz” zażyczył sobie podwyżki i porozumienia ważnego do 30 czerwca 2023 roku. Klub był skłonny zaproponować mu tak długą umowę, nie bacząc na jego wiek (35 lat), ale ani myślał godzić się na zwyżkę pensji, szczególnie w dobie koronakryzysu.
Nicolò Schira podawał, że zawodnik wciąż liczy na pozytywny finał sprawy, ale „AS” zapewniał, że szanse na to są znikome.
Teraz dziennik „ABC” informuje, że klamka właściwie już zapadła. Real Madryt chce zorganizować Sergio Ramosowi pożegnalną ceremonię, na której ma się on pojawić w towarzystwie wszystkich 22 trofeów, jakie zdobył z „Los Blancos”.
Kiedy do tego dojdzie na razie nie wiadomo, bowiem stoper przebywa aktualnie na wakacjach. Niemniej wkrótce Florentino Pérez chce się z nim skontaktować w celu ustalenia dokładnego terminu. Należy przypuszczać, że pożegnanie będzie miało miejsce jeszcze przed 30 czerwca, czyli datą wygaśnięcia obecnego kontraktu.
Ramos jest piłkarzem 13-krotnych zdobywców Pucharu Europy od 31 sierpnia 2005 roku. Przez ten czas miał on okazję dzielić szatnię z takimi zawodnikami jak Zinédine Zidane, Ronaldo Luís Nazário de Lima, Raúl González, Roberto Carlos, Iker Casillas, Guti czy później Ruud van Nistelrooy, Fabio Cannavaro i Cristiano Ronaldo.
W sumie trykot RM legendarny defensor przywdziewał 671 razy, notując 101 trafień i 40 asyst.
***
Sergio Ramos coraz bliżej Premier League. Dwa kluby w gotowości