W miniony wieczór ranga spotkania PSG - Benfica zdecydowanie straciła na wartości po tym, jak gruchnęła wieść o potencjalnej prośbie Kyliana Mbappé o transfer już w styczniu kolejnego roku. Gwiazda reprezentacji Francji ponoć poczuła się zdradzona brakiem spełnionych obietnic przez zarząd.
Taki obrót spraw zszokował opinię publiczną. Jeszcze w drugiej części poprzedniego sezonu toczono zaciętą bitwę o jego podpis. Przez długi czas punktowały się nawzajem PSG i Real Madryt, a kluby licytowały się, kto zaoferuje ciekawszy kontrakt - nie tylko w kontekście płacowym.
Ostatecznie Kylian Mbappé wybrał dalszą współpracę na Parc des Princes. Formalnie umowa została podpisana na okres do końca czerwca 2025 roku. Przebieg kooperacji mocno zawadził o zaufanie napastnika i ten szuka rozwiązania, aby zimą uwolnić się spod opieki obecnego pracodawcy.
Tak przynajmniej wygląda wersja mediów, która znacznie się różni od tej z szatni paryżan. W sprawie głos zabrał Hakimi, który nie dostrzega, aby wicelider klasyfikacji strzelców obecnej edycji Ligi Mistrzów chciał na siłę opuszczać mistrza Francji.
– Zawsze rozmawia się o tego rodzaju tematach. Sam widziałem, że Kylian skupia się na grze i losach klubu. Nie rozmawialiśmy między sobą o tym. To po prostu wy, media, wyrywacie rzeczy z kontekstu. On czuje się tu szczęśliwy, ja to tak widzę. Myślę, że to najważniejsze – oznajmił wahadłowy w wywiadzie dla RMC Sport.
Kylian Mbappé zanotował jedyne trafienie dla PSG w zaledwie zremisowanym spotkaniu z Benficą (1:1).
***