Latem zeszłego roku z pracy z Interze zrezygnował Roberto Mancini, który miał żal do zarządu, że ten nie zamierza spełnić jego wymagań dotyczących transferów. Na stanowisko trenera został zatrudniony De Boer, drużyna nie prezentowała się jednak pod jego wodzą najlepiej i Holender został zwolniony już na początku listopada. Z takiego obrotu spraw z pewnością był zadowolony pomocnik „Nerazzurrich”, Geoffrey Kondogbia.
- To jak ściągnął mnie w 27. minucie meczu z Bolonią, to było jak upokorzenie - żali się Francuz w rozmowie z „beIN Sports France”. Szkoleniowiec mówił po tamtym spotkaniu, że musiał zmienić pomocnika, ponieważ ten nie grał zgodnie z założeniami w „prosty sposób”, mimo wielu rozmów przed meczem.
- Najbardziej z tego wszystkiego nie podobały mi się słowa De Boera po meczu. Coś się między nami popsuło. Myślę, że to była dla mnie lekcja. Gdyby został tu dłużej, mógłbym odejść. Zaraz po przybyciu Stefano Pioli stwierdził, że to niepojęte, by taki gracz jak ja mógł się znaleźć w takiej sytuacji. Dał mi trochę zaufania i to się opłaciło, poszło o wiele lepiej.