Paryżanie w tym sezonie tylko trzykrotnie strzelili więcej niż trzy gole, wygrywając 4:2 ze Strasbourgiem oraz Stade Brestois, a także 4:0 z Clermont Foot 63. Mając zatem na uwadze potencjał ofensywny, nie może dziwić niezadowolenie kibiców.
Wicemistrz Francji przed tygodniem rzutem na taśmę pokonał Lille 2:1, a kilka dni później zremisował z RB Lipsk w stosunku 2:2, tracąc dwa punkty w doliczonym czasie gry. W ten weekend udało się wygrać, ale mimo to trudno mówić o pełnym szczęściu.
Neymar ustrzelił dublet, a swoje trafienie dorzucił Kylian Mbappé. W ostatnich minutach Girondins Bordeaux strzeliło jednak dwa gole i skończyło się na 3:2 dla PSG.
Francuski napastnik, który latem dążył do przenosin do Realu Madryt, dostrzega mankamenty w grze drużyny, ale podkreśla, że zazwyczaj udaje się zgarnąć trzy „oczka”.
– Tym razem nie było tak ciężko, jak zwykle. Zapewniliśmy sobie komfortowe położenie, a oni zdobyli bramki w końcówce. Można było oczywiście tego uniknąć, ale nie da się powiedzieć, że pojawiło się zwątpienie. To obserwowaliśmy w poprzednich tygodniach. (…) Nie jest to jeszcze poziom, do którego dążymy, ale staramy się poprawiać z dnia na dzień. Mamy nadzieję, że będzie tylko lepiej – oznajmił Mbappé po meczu w rozmowie z francuskim oddziałem stacji CANAL+.
– Nie wiem, czy krytyka jest czymś normalnym, ale wiem, że należy to uszanować. Każdy ma prawo do swojej opinii. Ludzie uważają, że gramy źle… Ja myślę, że nie gramy zbyt dobrze, ale… wygrywamy. Będziemy dążyć do poprawy, bo zespół jest pracowity i odpowiedzialny. To jednak nie powód, aby bić na alarm – zaznaczył.
Podopieczni Mauricio Pochettino w tej chwili zajmują pozycję lidera tabeli w Ligue 1. Ich następnym rywalem już po przerwie na mecze reprezentacyjne będzie Nantes.