Władze ligi hiszpańskiej postanowiły zlecić analizę spięcia między zawodnikami firmie specjalizującej się w czytaniu z ruchu warg. Zgodnie z doniesieniami Cuatro w sporządzonym raporcie stwierdzono, że Cala nie obraził rasistowsko swojego boiskowego rywala, o co został oskarżony.
Do wielkiego zamieszania doszło w pierwszej połowie spotkania. Cala miał nazwać Diakhaby’ego „pieprzonym czarnuchem”, w efekcie czego piłkarze Valencii na chwilę zeszli z boiska. Już po meczu obrońca Cadiz został jednoznacznie oceniony przez większość mediów. Jak powiedział w trakcie konferencji pasowej - wręcz zlinczowany.
Cala bronił się, tłumacząc, że mówił do Diakhaby’ego: „zostaw mnie w spokoju”. Potwierdzono to w raporcie. Z jego ust miało paść właśnie to zdanie oraz między innymi: „przepraszam, nie wściekaj się”. Przeanalizowane zostały również materiały audio, ale tam też niczego nie znaleziono.
Wkrótce LaLiga powinna ogłosić zamknięcie dochodzenia bez żadnej kary dla Cali. Sprawę będzie badał jednak również hiszpański związek.