Ekipa z Parc des Princes dawno nie znajdowała się pod taką krytyką, jak ma to miejsce w tej chwili. Piłkarze w końcówce sezonu nie potrafili zapanować nad emocjami, odpadli z Ligi Mistrzów na etapie półfinału, a ponadto przegrali z Lille OSC rywalizację o mistrzostwo Francji. To nie może skończyć się inaczej, jak zmianami personalnymi.
Mauricio Pochettino najchętniej zmieniłby otoczenie, ale wciąż ma ważny kontrakt. Jeśli zatem nie dogada się z klubowymi władzami, będzie zmuszony pozostać na ławce trenerskiej.
Tymczasem, jak donosi „L'Équipe”, Paris Saint-Germain ustaliło wstępny budżet transferowy na kwotę 60-80 milionów euro. To zdecydowanie nie jest dobra wiadomość dla Leonardo, który chciałby wymienić boki obrony, a przy okazji wzmocnić środek pola.
Idąc tym tropem, francuski dziennik nie ma wątpliwości, że dyrektor sportowy paryżan jest gotów poświęcić dziesięciu zawodników, aby móc skutecznie przeprowadzić modyfikacje.
Kto miałby zmienić pracodawcę? Mauro Icardi, Abdou Diallo, Leandro Paredes, Thilo Kehrer, Rafinha, Pablo Sarabia, Layvin Kurzawa, Ander Herrera, Colin Dagba oraz Mitchel Bakker.
Pozbywając się niechcianych graczy, Leonardo zarobiłby co najmniej 80-100 milionów euro, co dałoby łączny budżet na poziomie około 180 milionów euro.