Liga Mistrzów: Gasperini niezadowolony po spotkaniu z Realem Madryt. „Sędzia zrujnował ten mecz”

fot. Nicolo Campo / Shutterstock.com
Norbert Bożejewicz
Źródło: Sky Sport Italia

Trener Gian Piero Gasperini wypowiedział się w negatywny sposób na temat Tobiasa Stielera prowadzącego środowy pojedynek 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy jego Atalantą a Realem Madryt (0:1).

Drużyna z Bergamo przystępowała do starcia z „Królewskimi” z nadzieją na osiągnięcie dobrego wyniku oraz sprawienie niespodzianki w postaci pokonania wyżej notowanego przeciwnika.

Niestety plany „Orobici” legły praktycznie w gruzach jeszcze w pierwszej połowie spotkania, kiedy Remo Freuler ujrzał czerwoną kartkę w 17. minucie meczu za nieprzepisowe powstrzymanie szarżującego na bramkę gospodarzy Ferlanda Mendy'ego.

Atalanta dobrze się broniła grając w osłabieniu i dopiero w samej końcówce pojedynku straciła gola, który przybliżył Real Madryt do wywalczenia awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Niezadowolenia z takiego obrotu spraw nie ukrywał naturalnie Gian Piero Gasperini, który stwierdził po zakończeniu spotkania, że sędzia Tobias Stieler podjął pochopną decyzję o wyrzuceniu jego zawodnika z boiska i w ten sposób zabił mecz dla ekipy z Bergamo.

- Jesteśmy rozgoryczeni, ponieważ nie mogliśmy w normalny sposób zagrać spotkania, na które czekaliśmy. Oprócz wyniku samą satysfakcję dla nas miał stanowić występ przeciwko Realowi Madryt w Lidze Mistrzów. Nie wiem, jakim rezultatem zakończyłby się ten pojedynek, ale przesadna ocena boiskowego incydentu zrujnowała ten mecz. Biorąc pod uwagę przebieg całego starcia, to wynik 0:1 nie jest dla nas zły, ale żałujemy, że nie było nam dane zagrać normalnego spotkania - powiedział włoski szkoleniowiec.

- To byłby zupełnie inny mecz 11 na 11. Co prawda mówiliście o nieobecnych, ale wciąż mamy dużo jakości w składzie. Chcieliśmy zagrać otwarte spotkanie i dobrze w nie weszliśmy.  W ubiegłym sezonie, po absolutnym chaosie, uporządkowana została kwestia zagrań ręką. Teraz mamy pokusę, aby usunąć jakąkolwiek formę kontaktu między zawodnikami i to jest samobójstwo dla tego sportu - uważa Gasperini.

- Niedawno dostałem karę za powiedzenie czegoś w Serie A. Jeśli powiem coś teraz, to UEFA zawiesi mnie na miesiąc, ale dla mnie jest to po prostu samobójstwo futbolu. Nie możemy mieć sędziów, którzy nigdy nie grali meczów i nie potrafią dostrzec różnicy między faulem i grą ciałem. Takie osoby powinni znaleźć inną pracę. Arbitrzy mają powtórki wideo i wszystko inne, co jest im potrzebne do dokonania oceny pewnych zdarzeń, a mimo to nie potrafią zinterpretować pewnych sytuacji - dodał opiekun Atalanty.

- Czekasz tak długo na takie wydarzenie, a potem ktoś ci je psuje. Mogliśmy i tak przegrać, nie narzekam na wynik, ale przynajmniej mogliśmy zagrać w naszą piłkę. Jesteśmy jednak zadowoleni i będziemy jechać do Madrytu, aby zagrać w naszą grę - zakończył wątek 63-latek.

***

Liga Mistrzów: Josip Iličić z „wędką” w meczu z Realem Madryt. Gasperini tłumaczy swoją decyzję

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Z nimi Wisła Kraków może zagrać w eliminacjach Ligi Europy Łączy się go z grą w reprezentacji Polski, strzelił gola w półfinale europejskiego pucharu Jarosław Królewski po triumfie w Pucharze Polski. Na to pójdzie pięć milionów złotych Nadchodzą ciężkie chwile Pogoni Szczecin? „Dla mnie to koniec tego projektu. Trauma zostanie na długo” Ten wpis Pogoni Szczecin na Twitterze źle się zestarzał Napastnik Wisły Kraków nie zapomniał o jej byłym trenerze po triumfie w Pucharze Polski Alan Uryga skomentował zwycięstwo w finale Pucharu Polski

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy