Spółka NSFC Football Academy miała do 20 października przelać pierwszą ratę na zakup akcji kieleckiego klubu. Peter Kaluba jeszcze wczoraj poinformował prezydenta i opinię publiczną, że Senegalczycy potrzebują przynajmniej dwóch tygodni na sfinalizowanie całej transakcji i proszą wszystkich o cierpliwość. Tej jednak nie starczyło już Wojciechowi Lubawskiemu, który postanowił definitywnie zakończyć pertraktacje z inwestorem z Afryki.
- W dniu dzisiejszym rano minął termin spełnienia warunków umowy warunkowej między akademią piłkarską z Senegalu a miastem Kielc. Z nich został spełniony tylko jeden – Krzysztof Klicki zrezygnował z prawa pierwokupu. Dwa pozostałe, czyli wpłata pierwszej raty i złożenie gwarancji bankowej, nie zostały zrealizowane, co oznacza, że umowa jest nieważna i nie istnieje - powiedział prezydent Kielc.Co to oznacza dla Korony? Na razie „Żółto-Czerwoni” pozostają w rękach miasta i według nieoficjalnych informacji, nie mogą liczyć na kolejną dotację z budżetu Kielc, jeżeli na horyzoncie nie pojawi się poważny podmiot zainteresowany zakupem klubu.
- Tym samym dzisiaj wysłałem stosowne informacje do czterech podmiotów,
które wykazywały zainteresowanie Koroną – dwóch zagranicznych i
dwóch polskich. Wśród polskich nie ma bogatego inwestora z Kielc.
Dzisiaj rozpoczynamy kolejne negocjacje odnośnie sprzedaży części lub
wszystkich akcji Korony – dodał Lubawski.