Luís Machado nieźle wprowadził się do zespołu z Radomia. W starciu z Lechem, które było jego pierwszym starciem o punkty w nowych barwach, zagrał jedynie 35 minut i obejrzał żółtą kartkę, ale było też widać po nim niemałe umiejętności piłkarskie. W ciągu raptem nieco ponad dwóch kwadransów można było dostrzec, że Portugalczyk będzie wzmocnieniem dla Radomiaka.
Dlatego kibiców beniaminka Ekstraklasy na pewno ucieszy informacja, że 28-latek na razie nigdzie się nie wybiera. Mimo, iż do ekipy, prowadzonej przez Dariusza Banasika, dołączył na początku tego miesiąca, działacze Mumbai City postanowili złożyć za niego ofertę. Klub jednak ani myślał przyjmować propozycji transferowej za zawodnika, który niedawno dołączył do zespołu i druga letnia przeprowadzka Machado nie stała się faktem.
Żeby jeszcze skuteczniej odstraszyć potencjalnych kupców, skrzydłowy przedłużył kontrakt z Radomiakiem o rok i teraz jego umowa dobiegnie końca 30 czerwca 2024 roku.
Machado ma już za sobą grę w lidze indyjskiej, skąd kojarzą go działacze Mumbai City - niedoszłego nowego klubu Portugalczyka. Piłkarz Radomiaka zagrał 20 meczów w Indian Super League w barwach NorthEast United FC. Strzelił tam siedem goli i zaliczył trzy asysty.