Jak na razie brak jakichkolwiek konkretów o stadium zainteresowania reprezentantem Serbii. Trudno też przewidzieć, na jakich warunkach miałaby polegać współpraca. Wszystko za sprawą zaznajamiania się z sytuacją „Rossonerich”, którzy już wydają się mieć gotową kadrę na najbliższe zmagania na kilku frontach.
25-latek balansuje na skraju opuszczenia obecnego pracodawcy zaledwie po jednym rozegranym sezonie. Na początku lipca poprzedniego roku jako wolny agent związał się z „Violą” kontraktem na okres do 30 czerwca 2024 roku po koszmarnym rozdziale w Realu Madryt.
Co prawda rozegrał aż 50 spotkań, ale tylko w 18 przypadkach zaczynał w wyjściowej jedenastce. Statystyki napastnika nie prezentują się najgorzej: 13 goli i pięć asyst we wszystkich rozgrywkach.
Pomimo szczerych chęci wydaje się, że Jović nieodpowiednio zaadaptował się do życia we Florencji i coraz częściej wytyka mu się kiepskie nastawienie podczas przygotowań do kolejnych meczów.
Finalista ostatniej edycji Ligi Konferencji Europy najchętniej rozstałby się z ze znakomitym piłkarzem za czasów Eintrachtu Frankfurt. Pozostaje więc czekać na reakcję Milanu, który w tym oknie pozyskał już nowego gracza środka ataku w postaci Noaha Okafora z Red Bulla Salzburg.