Zespół „Pawii” przegrał rywalizację na końcowym etapie sezonu Premier League o utrzymanie. W związku z tym struktury klubu opuści kilku wartościowych graczy.
Wśród nich ma znaleźć się Robin Koch, który wylądował już w kręgu zainteresowań między innymi Manchesteru United jako jeden z kandydatów do wzmocnienia jego formacji defensywnej.
W tej sytuacji można było zakładać, że Leeds United spróbuje odzyskać zainwestowane w sprowadzenie go trzynaście milionów euro z Freiburga w sierpniu 2020 roku na dwanaście miesięcy przed wygaśnięciem obowiązującego kontraktu.
Florian Plettenberg ze Sky przekonuje jednak, że spadkowicz z Premier League nie otrzyma żadnych pieniędzy za blisko 27-letniego zawodnika, bo ten zagwarantował sobie prawo do opuszczenia drużyny w ramach wolnego transferu w przypadku pożegnania się z angielską elitą.
Jego dostępność na takich warunkach otwiera mu znacznie więcej możliwości, ponieważ poza „Czerwonymi Diabłami” chęć do nawiązania z nim współpracy wyrażają też Eintracht Frankfurt czy West Ham United.
Sam środkowy obrońca jest zdecydowany na opuszczenie Leeds United, ale tylko na rzecz dołączenia do zespołu, gdzie miałby pewny plac, co otworzyłoby mu drogę do znalezienia się w kadrze Niemiec na EURO 2024.
Koch zakończył ostatni sezon na 39 rozegranych meczach.