Niedawne doniesienia mówiły o kontaktach na linii „Rossoneri”-agent zawodnika. Teraz negocjacje wkroczyły w decydującą fazę, w której to ustalane są szczegóły ewentualnej współpracy.
Według „Tuttosport” napastnik bez sześciomiesięcznej przynależności klubowej poprosił władze Milanu o umowę ważną jedynie do 30 czerwca. Chce bowiem udowodnić swoją wartość i dopiero wówczas usiąść do rozmów na temat przedłużenia pobytu w stolicy Lombardii o następy rok.
Przy tej okazji powyższe źródło informuje, że utrzymanie Chorwata kosztowałoby lidera Serie A półtora miliona euro, a kwota ta w żadnym stopniu nie narusza budżetu ustalonego odgórnie przez Elliot Management.
Teraz przed mediolańczykami najważniejsza kwestia. Muszą oni zdecydować o przyszłości Mario Mandžukicia. Jeśli dojdzie do nawiązania współpracy, dla 34-latka będzie to druga ekipa na włoskiej ziemi, gdyż wcześniej bronił on barw Juventusu.
Alfredo Pedullà podkreśla, że dla piłkarza z Bałkanów „Rossoneri” stanowią absolutny priorytet i, dopóki będzie istniał choć cień szansy na finalizację operacji, nie zamierza rozpatrywać innych ofert, a tych nie brakuje. Włoski dziennikarza uważa, że w ostatnich tygodniach konkretne zainteresowanie wykazały nim kluby rosyjskie oraz tureckie, a pojawiła się także opcja wyjazdu w egzotyczne zakątki globu.
Mandžukić to wicemistrz świata, autor 33 goli w kadrze narodowej i 21 trafień na poziomie Ligi Mistrzów.