Środkowy pomocnik urodzony w Neapolu ma papiery na solidne granie. Swoje pierwsze poważne kroki w futbolu stawiał w akademii stołecznego Lazio. W młodzieżowym trykocie „Biancocelestich” prezentował się na tyle dobrze, iż sięgnął po niego hegemon włoskiej piłki - Juventus.
W szeregach „Starej Damy” Portanova spędził w sumie cztery lata. Młodzieżowy reprezentant Italii zadebiutował nawet w pierwszym zespole z Allianz Stadium, notując w nim w sumie cztery spotkania.
22-latek nie miał większych szans na regularną grę w drużynie Massimiliano Allegriego, stąd zdecydował się na transfer do Genoi. Zimowa operacja sprzed roku wyniosła aż 12 milionów euro.
Portanova od momentu przeprowadzki zgromadził dla „Rossoblu” 43 spotkania, w tym 14 na przestrzeni bieżącej kampanii. Swój ostatni mecz wszechstronny zawodnik rozegrał w minioną niedzielę, mierząc się z Cittadellą.
Jak się okazuje, więcej gier na konto młodego Włocha może już nie trafić. Ten został skazany za poważne przestępstwo.
W maju 2021 roku Portanova wraz z czterema innymi mężczyznami miał dopuścić się zbiorowego gwałtu na 21-letniej studentce. Pomocnik od początku nie przyznawał się do winy, apelując o przyspieszony proces.
Sąd w Sienie skazał w końcu obiecującego piłkarza na sześć lat pozbawienia wolności i wpłatę 120 tysięcy odszkodowania na rzecz ofiary i jej rodziny.
Wychowanek Lazio nie godzi się z werdyktem. Może on jeszcze odwołać się od decyzji, co zapowiada wyczerpującą batalię sądową. Jak podaje jednak „La Repubblica”, 22-latek nie potrafił podczas procesu przedstawić żadnych sensownych wyjaśnień.
Władze Genoi nie wystosowały jeszcze żadnego komunikatu.