Marcelo Bielsa to szkoleniowiec, który przez blisko cztery lata odpowiadał za wyniki Leeds United. Za jego kadencji ten zasłużony dla angielskiego futbolu klub zdołał awansować do Premier League.
Sam Argentyńczyk cieszył się natomiast sporym zaufaniem kibiców, a także klubowych działaczy. To zmieniło się dopiero w ostatnich tygodniach, bo jego zespołowi przytrafiła się seria dłuższa bez zwycięstwa.
W głowach klubowych władz zakiełkowała wizja potencjalnego spadku na zaplecze angielskiej elity, co przyczyniło się do roszad na ławce trenerskiej. Miejsce 66-latka zajął Jesse Marsch.
Od 27 lutego Bielsa pozostaje zatem bez pracy, ale wkrótce może to ulec zmianie, bo zainteresowani nim przejawia reprezentacja Boliwii. Potwierdził to zresztą prezes tamtejszego związku Fernando Costa.
- Nie zaprzeczam: jesteśmy z nim w kontakcie, ale nie doszło jeszcze do żadnego spotkania. Rozmowy są jednak prowadzone. To jednak niejedyny kandydat, bo pod uwagę brani są też inni. Słuchamy ich i sprawdzamy, co mogą nam zaoferować - stwierdził.
- Gdy dotrą do nas wszystkie opcje, wtedy dokonamy ich oceny. Ważne jest, aby wiedzieć, ile pieniędzy mamy do dyspozycji i wtedy ewentualnie podjąć decyzję, na kogo możemy sobie pozwolić - dodał
66-latek w przeszłości prowadził drużyny narodowe Argentyny oraz Chile.