Marcelo Gallardo o krok od Europy. Może powrócić do znanej mu ligi

fot. Spotlight Images Agency / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Źródło: AS | Footmercato.com

Coraz więcej wskazuje na to, że Marcelo Gallardo zostanie nowym szkoleniowcem Olympique'u Marsylia. Po ostatnich rozmowach obydwie strony znacznie się do siebie przybliżyły - donosi „AS”.

Marcelo Gallardo od grudnia 2022 roku pozostaje bez zatrudnienia. Argentyńczyk odszedł wówczas z River Plate, z którym przeżył świetne chwile.

Za sterami „Los Millonarios” sięgnął po dwanaście trofeów, w tym dwukrotnie za Copa Libertadores i trzykrotnie za Recopa Sundamericana. W końcu zdecydował się na podjęcie nowego wyzwania.

47-latek celował w rozpoczęcie nowej przygody na Starym Kontynencie, na którym przed laty występował jako zawodnik AS Monaco i Paris Saint-Germain. Nie zamierzał jednak przychodzić do nowego klubu w trakcie sezonu.

Najprawdopodobniej już wkrótce losy Gallardo się rozstrzygną. Ten prowadzi zaawansowane negocjacje z Olympique'em Marsylia.

Ekipa z Lazurowego Wybrzeża szuka następcy Igora Tudora. „AS” przekonuje, że lista życzeń znacznie się zwęziła, a na jej szczycie widnieje nazwisko właśnie Argentyńczyka.

Rozmowy przebiegają sprawnie i dynamiczne. Prezydent marsylczyków, Pablo Longoria, spotkał się z Gallardo w minioną niedzielę, zbliżając się znacznie do rozpoczęcia współpracy.

47-latek ma w zasadzie tylko jeden warunek - chciałby przybyć do Marsylii ze swoim całym sztabem.

Longoria jest dobrej myśli. Zdaje sobie sprawę, że nowy trener będzie domagał się poważnych gwarancji w zakresie transferów, lecz nie powinno to dziwić. 

Na Orange Vélodrome panuje przekonanie, że następca Igora Tudora został już wybrany.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Jarosław Niezgoda ponownie w Ekstraklasie?! „Uczciwie powiem” Widzew Łódź chce napastnika z Ekstraklasy „Jakub Piotrowski prawdopodobnie zmieni klub za kilkanaście milionów euro” Transfery - Relacja na żywo [09/05/2024] POTWIERDZONE: Piotr Zieliński ma nowy klub. „Podpisaliśmy kontrakt” Thomas Tuchel nie wytrzymał. „To była zdrada. Katastrofa!” „To wstyd! Sędzia podszedł po meczu i...”. Gwiazdor Bayernu Monachium ujawnia

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy